Kochani moi, witam was w nowym roku! Spełnienia marzeń! Życie
bez marzeń było by niczym.
W tym wyjątkowym czasie człowieka nawiedzają pewne refleksje
oraz nowe cele. Jakiś czas temu a właściwie kilka lat temu napisałam książkę „Znaki
Czasu”. Dlaczego ją napisałam? Myślę, że z czystego uporu i pasji. Zapraszam
was do poznania przygód dziewczyny obdarzonej mroczną mocą, która musi uporać
się nie tylko z bólem i stratą, ale i z przyszłością, która obfituję w śmierć i strach. Jest to książka nieobjęta
ostateczną poprawką, więc proszę o wyrozumiałość.
Kiedy po latach otwarłam
złożony druk mojej książki, byłam niezwykle wzruszona i rozczulona swoją pracą,
więc, po co ją trzymać w ukryciu? Obecnie pracuję nad czymś innym, dojrzalszym,
na pograniczu erotyzmu i dorastania, więc liczę na wyrozumiałość i delikatność.
To pasja i chęć sprawdzenia się, więc zapraszam!
Marzcie moi kochani!
Jejku, gratuluję wytrwałości! Książkę pobiorę i jak tylko uporam się z moimi zaległościami, które są wielkie..To przeczytam! I czekam na drugą książkę, która brzmi ciekawie. Podziwiam Cię, bo sama marzę o napisaniu jakiejś powieści. Na razie ograniczam się do blogów, pisania w szufladę czy popularnych fanficów, ale kto wie czym zaowocuje przyszłość? Więc, żeby Cię wesprzeć i dodać siły, po prostu przeczytam! Nawet sobie ten wpis do zakładek dodam, aby nie zapomnieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam gorąco!
Bardzo dziękuję :)
UsuńJa również gratuluję wytrwałości w dążeniu do spełniania swoich marzeń. Jesteś żywym dowodem na to, że wystarczą chęci i trochę talentu, aby to o czym marzymy, stało się rzeczywistością. Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńWow, wielkie gratulacje! Jeśli tylko znajdę chwilę, na pewno przeczytam. Trzymam kciuki za Twój dalszy rozwój!
OdpowiedzUsuńGratuluję,chętnie przeczytam:-)
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńWłaśnie pobrałam plik z twoją książką. Nie obiecuję, że przeczytam od razu, bo najpierw muszę uporać się z zaległościami. Przez świąteczne szaleństwo nie miałam czasu na pisanie. Pewnie sama wiesz, jakie to frustrujące, gdy widzisz w głowie sceny, a nie możesz ich zapisać.
Po przeczytaniu nie omieszkam skomentować.
bardzo się cieszę :)
UsuńGratuluję ukończenia! To zawsze jest najtrudniejsze - zacząć łatwo, wiadomo: wena, pomysł, pierwsze kilka stron a potem są kryzysy. Zatem jeszcze raz gratuluję i zachęcam, byś próbowała ją wydać :) A nuż się uda :)
OdpowiedzUsuńdostałam ofertę ze współfinansowaniem, jednak nie było mnie na to stać. Miałam na głowie inne rzeczy, takie jak budowa. Nie zniechęciło mnie to i piszę dalej. zgadzam się z tobą. Zaczynając pisać ma się kilka scen, o których się marzy ale jak je połączyć? hehe trochę pracy jest i mam nadzieję, ze zdążę nim wrócę do pracy po urlopie macierzyńskim :) a ten czas tak leci :(
Usuń