Śmiertelny wirus pustoszy ziemię, lecz w niebezpieczeństwie
są również Przyziemcy. Tavia zostaję schwytana i wraz ze swoim odwiecznym
partnerem, stają się więźniami. Kiedy Curatoriat otacza ich opieką, Tavia ma za
zadanie wynalezienie serum, które wszystkich ocali, lecz szybko się okazuję, że
to zadanie jest niebezpieczne, a zaufanie niewłaściwej osobie może kosztować ją
życie.
„Ocalona” była dla mnie ogromnym zaskoczeniem i to
pozytywnym. Poprzednia seria autorki mnie nie zachwyciła, lecz ta jest czymś
znacznie lepszym, dojrzalszym, ostrzejszym. Bohaterka ma osiemnaście lat, co
bardzo mnie cieszy.
Niebanalny pomysł na wątek paranormalny. Przyziemcy, dawni
bogowie mający do dyspozycji kilka wcieleń. W każdym muszą się wybudzić i
odnaleźć swojego diligo, odwiecznego partnera, bez którego ich moc jest krótkotrwała.
Już samo tworzenie ziemi jest interesujące. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z
Przyziemcami, dlatego tak bardzo ta historia przypadła mi do gustu.
Pierwsza cześć udowodniła, że wszyscy bliscy dziewczyny
kłamią i szukają własnych korzyści, dlatego Tavia bardzo rozsądnie podchodzi do
nawiązywania nowych relacji. Sama historia Przyziemców została nakreślona w
poprzedniej części, dlatego w tej już od samego początku wpadłam w wir emocjonujących
wydarzeń. Początek bardzo mocny, nawet lekko brutalny, po którym nastała
jednostajna sceneria, bohaterowie przebywali w jednym miejscu, a mimo to nadal
bardzo wiele się działo. Główną zaletą jest napięcie oraz niewiedza, ponieważ
nie wiadomo, kto jest wrogiem, a samo powstanie wirusa jest zagadką. Z
ciekawością śledziłam rozwój wypadków.
W „Uprowadzonej” pojawia się nowy, bardzo ważny bohater,
czyli partner Tavi. Jak można się było spodziewać, jego obecność spowodowała
powstanie trójkąta miłosnego. Jestem wielki przeciwnikiem takich dramatów
miłosnych, lecz w tej serii już na samym początku pokochałam jednego bohatera,
za którego trzymam kciuki. Wracając do tragedii miłosnej, której byłam
światkiem, o dziwo nie czułam irytacji. Autorka bardzo umiejętnie prowadziła
wątek, co dało dobry rezultat. Seks w książce nie jest otwarcie opisywany, lecz
występuję i czytelnik ma świadomość bliskości między bohaterami.
Pani Aprilynne Pike ma lekki niewymagający styl. Czyta się
przyjemnie i szybko. Intrygi oraz tajemnice nie są tak oczywiste jak mogłoby
się wydawać, dlatego łatwo wniknąć w przygodę Tavi.
„Uprowadzona” jest bardzo dobrą kontynuacją i szczerze
polecam. Oryginalna i pochłaniająca książka. Błyskotliwy pomysł, ciekawi
bohaterowie oraz tajemnice do rozwiązania, gwarantują dobrą zabawę. 5-/6
Dziękuję!!!
Dawno nie czytałam żadnej ciekawej serii, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Też mi się podobała kontynuacja :)
OdpowiedzUsuńmuszę sie skusić
OdpowiedzUsuńwww.zakladkaa.blogspot.com
Zaintrygowałaś mnie.. ;)
OdpowiedzUsuńOcalona mnie zachwyciła :) Muszę mieć Uprowadzoną :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać pierwszego tomu. Może kiedyś się skuszę skoro byłaś nim pozytywnie zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńwarto, sama byłam zaskoczona pierwszym tomem, a książka jest dostępna w przyzwoitych cenach :)
UsuńSkoro polecasz, to będę miała ja na uwadze.
OdpowiedzUsuń