„Magia uderza” to już trzeci tom niesamowitej serii, która
skradła moje serce lata temu i ta miłość nie przemija, a wręcz przeciwnie! Ponowna lektura utwierdziła mnie w przekonaniu, że w tym gatunku nie
znajdziecie lepszej pozycji!
Kate Daniels pracuje dla Zakonu, lecz jak to często bywa w
jej przypadku, pakuje się w kłopoty, które mogą zagrozić losom całej Gromady. W
mieści odbywa się nielegalny turniej - Północne Rozgrywki. Kiedy Derek
zostaje skatowany niemal na śmierć, Kate rzuca się do walki, by ocalić przyjaciela
i zabić oprawców!
Jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności przeczytania tej
serii, to zapewniam, że jest ona wyjątkowa. Książki z gatunku Urban Fantasy mają
pewne cechy wspólne i tutaj też można je znaleźć. W powieści spotkacie wampiry, magów, zmiennokształtnych i
jeszcze wiele innych istot! Ale autorzy wszystko podrasowali i seria wypada
bardzo świeżo. Świat przedstawiony nie należy do napawających optymizmem, jednak
fascynuję i jest ciekawy. Magia walczy z technikom i tylko jedna z nich może
panować na ziemi w tej samej chwili. Kiedy nad światem panuję magia, istoty
obdarzone jakąkolwiek mocą są zdolne do wielkich rzeczy, a kiedy ustępuję,
świat wydaję się nieco spokojniejszy.
Kate to twarda babka i lubi dominować. Nie podporządkowuję
się nawet Władcy Bestii- Curranowi! Kobieta silna, lojalna, jednak i ona popełnia
błędy, za które musi słono płacić. Uwielbiam ją! To moja ulubiona postać
kobieca! Podoba mi się jej charakter- ognisty i pełen pasji. Curran natomiast
potrafi być irytujący, jednak i tak go kocham.
Jak zawsze uważam, że było go za mało i już za nim tęsknie. W tym tomie
poznajemy lepiej Kate, jej przeszłość zostaje ujawniona, na co czekałam, bo
byłam ciekawa szczegółów z jej młodości. Saimon również pokazał się w nowym świetle, a
Derek zaskoczył mnie ogromnie, jestem jego wielką fanką i każda scena z tym facetem jest dla mnie cenna!
Każdy z tomów jest inny i wątek przewodni dotyczy innej
sprawy. Autorzy stworzyli świat, który daje im szerokie pole do popisu i tym
razem skupili się na hinduskich legendach. Jest też krwawo i z dużą ilością
starć. Brakowało mi nieco większego poszanowania życia i ilość latających
części ciał! Niemniej jednak książkę czyta się bardzo
przyjemnie. Jest to gorący romans, w małym stopniu. Przygodówka i kryminał w
większym, ale przede wszystkim jest to powieść zdominowana przez magie! Polecam
wszystkim fanom gatunku!
„Magia uderza” zadowoli najbardziej wymagającego fana Urban
Fantasy! Mroczna, namiętna, krwawa i szalenie wciągająca! Daj się opanować magii i niech ona wyzwoli w tobie głęboko skrywane pragnienia! Polecam 8/10
Patronat !
Książki Ilony Andrews od jakiegoś czasu mnie kuszą :) może sięgnę w swoim czasie :)
OdpowiedzUsuń