piątek, 8 czerwca 2018

"Przesilenie" Katarzyna Berenika Miszczuk - recenzja


Wyczekiwany finał znakomitej serii ”Kwiat Paproci” już za mną! Było burzliwie, tajemniczo i zabawne! 

Jeśli nie znacie tej serii, a jesteście miłośnikami fantastyki i kultury ludowej, to jest to właśnie książka dla Was. Gosława trafia do Bielin, gdzie zostaję uczennicą Szeptuchy, czyli dawnej lekarki, która leczy zaklęciami, ziołami oraz nalewkami. Autorka stworzyła świat, który w całości mnie zachwycił. Teraźniejsza Polska, lecz znacznie różni się od tej, którą znamy, bo Mieszko I nie przyjął chrztu! Jak do tego doszło i dlaczego Mieszko nadal żyje, długo by opowiadać. Kto czytał ten wie, a reszta powinna szybko nadrobić zaległości, bo seria wciąga i zachwyca oryginalnością.

 Ta seria jest prawdziwą perełką! Jeszcze nie spotkałam książki, która tak bardzo jest przesiąknięta słowiańską mitologią! Autorka czerpię garściami z owej mitologii i prezentuje bogów oraz podległe im sługi. Wąpirze, boginki, spaleńce i jeszcze wiele inny. Wszystkie potrafią nieźle namieszać. Jestem oczarowana klimatem, który pisarka roztoczyła nad tą historią i dosłownie czułam, jakbym to ja biegała po lesie i szukała demonów.   

Gosia ze strachliwej dziewuchy z miasta zmieniła się w, nadal strachliwą, kobietę! Nabrała doświadczenie i nieco odwagi, lecz chwilami denerwuje swoją ignorancją. Tak naprawdę zatęskniłam za Gosławą okutaną po czubek głowy w kombinezon przeciwkleszczowy (całkowicie popieram jej wybór odzienia;)). Niemniej jednak uwielbiam ją. Jest naturalna i lubi dużo mówić, a jej słowotoki wielokrotnie mnie bawiły. Tak naprawdę każdy z bohaterów jest godny uwagi i wywołuje sprzeczne uczucia. Mieszko jest tego świetnym przykładem, bo choć wzdycham do niego rozmarzona, to potrafił mnie wkurzyć i nawet nie wiem dlaczego. Choć nie ma to sensu, to jakoś tak mnie wyprowadzał z równowagi, że chciałam go zdzielić w ten jego królewski łeb! Szeptucha Jaga, jako jedyna jest idealna. Straszna oraz złośliwa! I właśnie to w niej lubię. Jej przeszłość jest, co najmniej kontrowersyjna, i budzi pytania.

W „Przesileniu” zabrakło mi mieszkańców Bielin i typowo szeptuchowych prac. Autorka skupiła się na zadaniu powierzonemu Gosi. Jest dużo bogów i wiele też zostało wyjaśnione, jednak wątek zamordowania „kogoś” przez Gosie, całkowicie dominuje.

Od pierwszej strony czuć zbliżający się koniec tej serii i autorka powoli odkrywała karty. Czytałam jak zahipnotyzowana, delektując się każdym słowem. Pokochałam bohaterów i ten magiczny świat, tak bardzo podobny do naszego. Sam finał nieco cukierkowe, ale mi to nie przeszkadza. Gdybym chciała nieszczęśliwe zakończenia, to czytałabym dramaty, a nie książki o przygodach Gosi. Autorka ma fajne poczucie humoru i twarzy komiczne sytuacje, które wyciskają łzy rozbawienia.


Mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o ten tom, ale i tak uważam go za petardę! Po prostu zżyłam się z bohaterami, a za niektórymi już zdążyłam zatęsknić. Finałowa rozgrywa niestety była pozbawiona napięcia i grozy. Takie stwierdzenia jak „jego łogienka” oraz „A ty go stylecikiem” pozbawiły całą sytuację powagi i choć cenie sobie „Kwiat Paproci” za humor, to jednak ta jedna scena powinna mnie wzruszyć. Hmmm…. Jak sami widzicie, książka wywołuje sprzeczne emocje. Po skończonej lekturze, czuję wielki niedosyt, ale autorce udało się wszystko zgrabnie rozwiązać.

„Przesilenie” tu burzliwy finał jednej z najlepszych serii fantasty, jakie miałam przyjemność przeczytać. Polska wieś, mitologia słowiańska i niebezpieczni bogowie! Nuda nikomu nie grozi, za to bezsenna noc jak najbardziej! Polecam z czystym sumieniem i żałuję, że przygoda Mieszka i Gosi dobiegła końca. 9/10!

Dziękuję!


6 komentarzy:

  1. Bardzo dobra książka! Też uważam, że wypada najsłabiej z całego cyklu, ale nie rzutuje na odbiór całości :D Uwielbiam styl autorki i uwielbiam jej szaloną wyobraźnię, a za bohaterami też już tęsknię; najbardziej za Jarogniewą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę sobie sprawić tę serię 💟 grzbiety są piękne. I tą historia ogromnie mnie ciekawi... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jedną książkę autorki i mi się podobała. Czytam też wiele właśnie pozytywnych opinii o tej serii, ale obawiam się czy to moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas mam pierwszy tom w planach. Tylko kiedy znajdę dla niego czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Długi czas byłam przekonana, że ta seria nie jest dla mnie, ale kiedy zaczęłam zapoznawać się z kolejnymi pozytywnymi opiniami, zmieniłam zdanie. Mam nadzieję, iż uda mi się sięgnąć po pierwszy tom jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Burzliwa historia brzmi dobrze, bo lubię gdy w książkach sporo się dzieje! :) Dlatego mogę polecić też przeczytanego ostatnio "Podejrzanego" :)

    OdpowiedzUsuń